Nawadniaj się! Co pić, a czego unikać?

Kwestia nawodnienia to temat aktualny cały rok, jednak teraz na przełomie wiosny i lata, kiedy to występują częstsze upały, jest on szczególnie ważny. Nawodniony człowiek to zdrowszy człowiek, z lepszym samopoczuciem i wydajnością – jest to sprawa niedyskusyjna.

Nawodnienie. Słowo to zawiera w sobie już człon, który tak naprawdę wskazuje nam, co powinniśmy pić… Aby cały proces był jak najskuteczniejszy istotne jest, aby woda posiadała odpowiednie parametry.  Oddamy głos specjaliście w tej kwestii – mgr inżynierowi Przemkowi Kitowskiemu.

Jaką więc wodę należy wybrać? Posłuchajcie poniżej.

Dodatkowo najlepsza woda to taka z dodatkiem cytryny (szczególnie rano, przynajmniej 30 minut przed pierwszym posiłkiem), ziół (np. bazylia, rozmaryn, mięta) oraz szczyptą soli himalajskiej lub kłodawskiej. Jeśli istnieje taka możliwość to najlepiej jest pić wodę wyłącznie ze szklanych butelek i naczyń.

Dla przypomnienia – najczęstsze objawy niewystarczającego nawodnienia organizmu to:

  • uczucie suchości w ustach, sucha skóra, oczy,
  • bóle stawów,
  • bezustanne, silne uczucie pragnienia,
  • chroniczne zakwasy mięśni,
  • ogólne osłabienie i ciągłe zmęczenie, znużenie,
  • przedłużony okres chorowania,
  • częste uczucie głodu,
  • zaparcia, problemy trawienne,
  • bóle głowy.

Oczywiście woda to nie wszystko i istnieją inne zdrowe napoje, które w głównej mierze spełniają jednak inne funkcje niż nawodnienie. Mowa np. o naparach z danych ziół, które wspomagają funkcjonowanie naszego organizmu na praktycznie każdej płaszczyźnie. Jest to jednak temat na osobny artykuł.

Niestety prawdą jest, że mimo tego co oferuje nam natura, nadal zbyt często wybieramy to co syntetyczne i niezdrowe. Sięgamy więc po napoje zawierające cukier, sztuczne słodziki, alkohol, dodatki chemiczne itp. Wiąże się to również z tym, że wielu ekspertów oraz media wprowadzili nas w błąd nie tylko co do jedzenia, ale również odnośnie tego co pijemy.

Jak pisze dr Mark Hyman (ceniony, amerykański lekarz rodzinny, autor wielu bestsellerów), mówiono nam, że sok pomarańczowy jest pożywny. Sprzedaje się nam „napoje sportowe”, które nie mają nic wspólnego ze sportem i są przepełnione cukrem oraz „napoje energetyczne”, które akurat prawdziwej energii nam nie dodają. Nakłaniano nas, abyśmy wierzyli, że napój gazowany jest w porządku, a dietetyczna cola jest wymówką do picia jej litrami bez wyrzutów sumienia. Wspomniany, amerykański specjalista w swojej najnowszej książce pt. „Food. What the Heck Should I Eat?” pisze o problemach związanych z wyżej wymienionymi napojami:

  • Napoje słodzone cukrem są naszym problemem numer jeden. Do tych zaliczamy te gazowane, ale również wiele soków, w tym komercyjny sok pomarańczowy. Badania wskazują, że napoje słodzone są największym czynnikiem przyczyniającym się do otyłości oraz wielu innych dolegliwości.
  • Sztuczne słodziki nie są lepszą alternatywną. Wspomniane badania wykazują, że dietetyczne napoje gazowane nie są w żadnym wypadku lepsze od tych niedietetycznych, jeśli chodzi o powodowanie otyłości i wpływanie na ogólny stan zdrowia.
  • Kawa niekoniecznie jest dobra lub zła . Nie stanowi ona zagrożenia dla zdrowia większości ludzi, ale trzeba pamiętać, że nigdy nie będzie ona wystarczającym źródłem zdrowego odżywienia i nie zastąpi składników diety wypełnionych wartościowymi substancjami odżywczymi. Kawa jest największym źródłem przeciwutleniaczy w naszej diecie, jednak tylko dlatego, że nie jemy wystarczającej ilości warzyw i owoców. Może ona również prowadzić do stanów nadmiernego niepokoju, bezsenności oraz palpitacji serca szczególnie u osób mających osłabiony metabolizm kawy. Dodatkowo kawa wypłukuje magnez, tak więc warto upewnić się, że otrzymujemy odpowiednią jego dawkę z warzyw, fasoli, orzechów, nasion i suplementów.
  • Wyciskane soki mogą być korzystne (w zależności od tego z czego jest zrobiony sok). Jeśli sok jest zrobiony w większości z warzyw, pijąc go dostaniemy potężną dawkę fitochemikaliów (aktywne składniki w roślinach, które są korzystne dla zdrowia) i związków zwalczających choroby. I to bez cukru. Jednak jeśli zrobimy to niepoprawnie istnieje ryzyko, że otrzymamy więcej cukrów niż w napojach gazowanych. Chodzi o to, że wiele „zielonych soków” ma właściwie więcej cukru niż puszka napoju z bąbelkami. Dlaczego? Ponieważ ludziom nie smakują gorzkie, zielone soki, przez co większość z nich zawiera dużo soku owocowego, marchwi i buraków. Jeśli dany sok ma więcej niż 5 gramów cukru – należy trzymać się od niego z daleka.
  • Wino? Może być zdrowe (szczególnie to czerwone). Alkohol ten od długiego już czasu jest uznawany jako prozdrowotny, jednak tak naprawdę nie jest on niezawodnym źródłem resweratrolu (przeciwutleniacz niszczący wolne rodniki). Kluczem w przypadku wina jest umiar. Ogranicz się do nie więcej niż jednego kieliszka wina wieczorem.

Zwiększona świadomość społeczeństwa a propos zdrowia skutkuje tym, że na półkach sklepowych pojawia się coraz więcej zdrowszych napojów. Jest to bardzo dobry trend, jednak należy tutaj zachować czujność i być inteligentnym klientem. Wybrani producenci oszukują nas, kiedy to na etykiecie produktów typu „bio”, „eco”, „organic” można odnaleźć składniki, które nie mają nic wspólnego ze wspomnianymi przymiotnikami. Na które z nich szczególnie zwrócić uwagę w przypadku różnego rodzaju napojów?

Tego unikaj na etykiecie napoju:

  • cukier (szczególnie kiedy znajduje się na początku wykazu składników),
  • syrop glukozowo-fruktozowy,
  • substancje słodzące: acesulfam K, sukraloza, sacharyny, cyklaminian sodu, aspartam,
  • substancje konserwujące: sorbinian potasu, benzoesan sodu,
  • stabilizatory: guma arabska, estry glicerolu i żywicy roślinnej, karagen, guma ksantanowa,
  • aromat,
  • barwnik: błękit brylantowy E133 (domena szczególnie napojów izotonicznych),
  • regulator kwasowości: kwas cytrynowy, cytrynian sodu.

Te składniki będą w porządku:

  • stabilizator: pektyny
  • przeciwutleniacz: kwas askorbinowy,
  • barwnik: karoteny (beta-apo-8’-karotenal), kurkumina
  • mączka chleba świętojańskiego,
  • substancja wzbogacająca: witamina C, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B6, biotyna, L-karnityna, cytrynian magnezu, mleczan wapnia, chlorek sodu, witamina E, fosforan wapnia, witamina D2, witamina B12, fosforan trójwapniowy, witamina D.
  • składniki mineralne: chlorek sodu, fosforan potasu, węglan magnezu.

Oczywiście to tylko wybrana część składników, którą można odnaleźć w różnego rodzaju napojach. Unikanie tych źle wpływających na nasze zdrowie z pewnością będzie jednak bardzo dobrym początkiem. Czytanie etykiet wcale nie jest trudne i czasochłonne, a w dodatku istnieje kilka stron internetowych, które regularnie recenzują i porównują dane grupy produktów spożywczych pod względem ich zawartości. Jedną z takich stron jest np. czytamyetykiety.pl

Jeśli już pojawi się ochota na coś innego niż woda to warto wyrobić sobie dobre nawyki i sięgać tylko po dobre produkty, których na całe szczęście ciągle przybywa.

Nawodnienie odpowiednimi napojami to również kluczowa sprawa w przypadku wszelkich chorób, w tym Hashimoto. Woda, główny składnik budowy człowieka, bierze udział praktycznie we wszystkich procesach naszego organizmu, również w tych związanych z naszym zdrowiem (m.in. oczyszczanie z toksyn, „transportowanie” suplementów, leków). Odwodnienie lub picie niezdrowych produktów może w znacznym stopniu przyczynić się do zmniejszenia skuteczności leczenia lub wręcz do pogorszenia zdrowia. Pamiętajmy o tym.


W niniejszym artykule korzystaliśmy z wiedzy oferowanej przez dr Marka Hymana zawartej w tym artykule.

Poprzez tę publikację w żaden sposób nie odpowiadamy za sposób leczenia stosowany przez czytelników. Artykuł ten posiada szereg porad oraz metod, które czytelnik wdraża u siebie na swoją własną odpowiedzialność. Pamiętaj, że podstawą do podjęcia jakichkolwiek kroków w kwestii leczenia powinna być konsultacja u odpowiedniego specjalisty/lekarza.

Dodaj komentarz

Zapisz się na do Grupy wsparcia Prawda o Hashimoto. Uzyskaj profesjonalne wsparcie dietetyków klinicznych, coacha, lekarza oraz wiele innych profitów.